sobota, 10 maja 2014

No witam :) To mój pierwszy post. Zaczynam tu pisać moją książkę lub opowiadanie. Wpisy zaczną się pojawiać od jednego do trzech razy w tygodniu. Zapraszam do czytania!

#Część 0 Wstęp:
Witam! Chciałabym tu ukazać moją historię, moje życie. Niech to co tu piszę będzie dla was czytaniem mojego pamiętnika, moich myśli, całej mnie. Nie należę do osób otwartych jak księga, ale z czasem może mnie poznacie lepiej. Mój świat nie jest ciekawy czy wesoły. Jest smutny i szary. Mam na imię Clara, 14 lat. Od jakiegoś czasu moim hobby jest walka za światem, z życiem... ze samą sobą. No ale nie będę się tak rozpisywać, sami mnie poznajcie.

#Część 1
Pewnego nie zbyt ładnego, ciemnego dnia Clara szła przez zabłocone ulice Los Angeles. W duchu przeklinała taką pogodę. Nie była ona częsta, bo miasto jest słoneczne. Zamyślona podążała do szkoły. W głowie układały się jej różne myśli typu " Znów dzień pełen strachu ". Nie nawidziła siebie za swoją nieśmiałość i okropny brak pewności siebie. Zawsze zazdrościła ludziom, którzy tryskaja energią, co próg zdobywają nowe znajomości, ale ona tak nie umiała. Od piątego roku życia miała tylko jedną prawdziwą przyjaciółkę - Olivię. Clara zazdrościła jej wyglądu, ale była bardzo wdzięczna, że ją ma. 
 Gdy dochodziła do przejścia dla pieszych widziała jakąś panią, starszą panią, ale tylko od tyłu. Kobieta przechodziła na drugą stronę, na głowie miała ciemny kaptur przeciwdeszczowy. Po chwili Clara usłyszała pisk, obróciła głowę... auto jechało z ogromną prędkością, a za nim dwa wozy policijne na sygnale. Chciała krzyknąć gdy uświadomiła sobie , że jest za późno. Kierowca potrącił starszą panią i odjechał. Tak po prostu pojechał dalej. Policja zatrzymała się, wysiedli. Clara cała roztrzęsiona podeszła bliżej ... i to co ujrzała było traumatyczne. Potrąconą przez auto była jej babcia Angelina. To z nią i ciocią Klari mieszkała, jej rodzice zgineli w wypadku. Babci powierzała każdy sekret, zawsze mogła na nią liczyć. A teraz widziała jej twarz całą w krwi, ciało potłuczone. Zaczęła krzyczeć:
- Gdzie do cholery jest karetka, no gdzie?





 Jeśli się podoba piszcie :)